tą nieszczęśliwą debiutantką nie był kto inny jak tylko mistress Rawdon Crawley.
Tym sposobem Becky zeszła do rzędu tych istot, które żyją z dnia na dzień, nie cofając się przed żadnym środkiem do zdobycia pieniędzy. Kiedy wpłynęło co do woreczka, próbowała szczęścia w grze; jeżeli zaś nie miała ani grosza, szukała ratunku w swoim przemyśle. Widziano ją przez jakiś czas w Petersburgu, ale policja ją z tamtąd wyprawiła, co dowodz najlepiej fałszywości pogłosek jakoby później przebywała w Wiedniu i w Cieplicach w roli moskiewskiego politycznego ajenta. Opowiadano mi także jak Becky spot kała w Paryżu swoją babkę macierzystą, która wcale nie pochodziła z familji Montmorency’ch, ale zajmowała skromne stanowisko dozorczyni lóż jednego z najpodrzędniejszych przedmiejskich teatrów.
Naoczni świadkowie utrzymują że powitanie babki z wnuczką było bardzo tkliwe i patetyczne; jednak szczegóły te — jako niepochodzące z bardzo wiarygodnego źródła — pominiemy.
Zdarzyło się raz że mistress Rawdon odbierała swoją półroczną pensję w Rzymie, przez jednego z głównych tego miasta bankierów. Był to prawdziwy książę lichwiarzy, ale umiał być wspaniałomyślnym, bo ktokolwiek z jego klijentów odbierał za jego pośrednictwem sumę pięćset skudów przenoszącą, otrzymywał zaproszenie na bal doroczny, zwykle w zimowych miesiącach dawany. Becky była zaproszoną i ukazała się na świetnych księcia i księżny pokojach. Księżna była z rodziny Pompili’ch pochodzącej w prostej linji od
Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T3.djvu/294
Ta strona została uwierzytelniona.
290