jej przychodziło zapomnieć najcięższą krzywdę, śmiertelną urazę.
Co zaś do majora, to możemy powiedzieć że sentymentalna przygoda Józefa niemiłe na jego umyśle sprawiła wrażenie, a nawet wywołała w nim wcale różne usposobienie od tego, jakiego doznał eksdygnitarz Bengalu dla swojej protegowanej.
— Znowu ta awanturnica na wierzch wypływa, powiedział Dobbin gdy Józef skończył opowiadania.
Major nie miał nigdy najmniejszej sympatji dla Rebeki: przeciwnie, spojrzenia umiejętnie przez tę intrygantkę do niego wymierzane obudziły w nim wielką do tej kobiety nieufność.
— To przeklęte stworzenie wszędzie nieszczęście z sobą przynosi — powiedział major — kto może wiedzieć co ona robiła od czasu kiedy nam znikła z oczu? Zkąd się tu znalazła, sama jedna, w kraju zupełnie obcym? Te wszystkie zmyślone historje męczarni i prześlado wań dobre są dla ludzi bardzo naiwnych. Uczciwa kobieta znajdzie wszędzie współczucie, i nigdy swojej rodziny nie opuści. Dla czegoż porzuciła męża? Ja wiem że to człowiek nie wielkiej wartości i że zasługuje na taką opinję jakiej używa; pamiętam dobrze na jakie puszczał się wybiegi żeby podejść i oszukać biednego Jerzego. A zresztą, coś mi się zdaje że słyszałem o jakichś skandalach, które miały być powodem że się to małżeństwo rozeszło? Już nie pamiętam dobrze, ale wiem że wiele o tem mówiono.
Przypominając sobie postępowanie i intrygi Rebeki, major coraz więcej przeciw niej się zapalał, gdy tym-
Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T3.djvu/313
Ta strona została uwierzytelniona.
309