Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T3.djvu/32

Ta strona została uwierzytelniona.
28

nic nie pomoże; chcesz pani koniecznie mieć wstęp do Gaunt-House, i postanowiłaś nie dać mi spokoju dopokąd ci drzwi nie otworzę. Uprzedzam tylko panią żebyś nie myślała że się tam tak dobrze bawią jak tu; zaledwie pani wejdziesz zbierze cię ochota poziewania, zaręczam. Moja żona jest tak wesołą jak Macbeth, a moje córki jak grobowe posągi. Codzień wieczorem, nim zasnę jakiś strach mnie ogarnia w tym pokoju, co się moją sypialnią nazywa: łóżko jak katafalk, malowidła jakby umyślnie do wystraszania ludzi. Sypiam teraz na małem żelaznem łóżku i na włosiennym materacu, jak prawdziwy pustelnik. Czy pani nie znajdujesz w rzeczy samej że ja na anachoretę wyglądam, co? No mniejsza z tem, na przyszły tydzień odbierzesz pani zaproszenie; ale trzymaj się ostro z temi paniami, bo z niemi nie ma żartu.
Cała ta przemowa, jednym tchem wypowiedziana, nie jest rzeczą zwykłą dla ludzi tego rodzaju jak lord Steyne, zwłaszcza że już kilka innych tego samego dnia wystosować musiał, a zawsze w interesie mistress Rawdon.
Briggs siedziała z robotą przy stoliku, wznosiła oczy ku niebu i głęboko wzdychała słysząc że się o płci niewieściej tak lekko wyrażano.
— Jeżeli mnie pani nie uwolnisz od tego nieznośnego Cerbera — mówił lord Steyne półgłosem, rzucając z ukosa gniewne spojrzenie w stronę panny Briggs — to ja sam ją otruję.
— Mój pies jada zawsze z jednego ze mną talerza, rzekła Rebeka śmiejąc się złośliwie z oburzenia milorda