Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T3.djvu/346

Ta strona została uwierzytelniona.
342

przyjaźń. Naiwni Germanie mają pojęcia zupełnie różne od naszych o miłości i wolności: w ich miastach będących ogniskami cywilizacji i filozofji, kobiety mogą się kilkakrotnie z mężami rozwodzić, bez narażenia na szwank swej sławy; wszędzie dobrze są przyjmowane i nie mniejszej jak przedtem używają konsyderacji. Dom Józefa Sedley’a zyskał bardzo wiele powa bów z przybyciem osoby tak miłej w towarzystwie, jak mistres Crawley, która grała, spiewała, mówiła biegle dwoma czy trzema językami, posuwała wesołość do szaleństwa, przyciągała liczne tłumy na salony pana Sedley a, i kazała mu wierzyć że on to właśnie swoim rozumem i talentami wszystkich ku sobie nęci i wszystkich zachwyca.
Emmy, której rola jako gospodyni ograniczała się teraz na płaceniu rachunków domowych — Emmy była jak wszyscy pod wpływem zręcznej Rebeki. Ta ostatnia mówiła zawsze z wielkiem uwielbieniem o szlachetnem sercu majora, żałowała mocno że interesa Willjama nie pozwalały mu zostawać z nimi i wyrzucała często Amelji jej nieczułość dla tego poczciwego człowieka. Emmy słabo się od tych zarzutów broniła, dowodząc przyjaciółce że jej postępowanie względem majora pochodziło z poczucia najświętszych dla niej obowiązków, bo według Emmy, kobieta, która miała szczęście, tak jak ona, spotkać anioła na ziemi, zawsze do niego, nawet za grobem, należeć powinna. Zresztą Amelja uznawała całkowicie słuszność pochwał, jakie Rebeka dla majora wygłaszała, a nawet sama bardzo chętnie i często naprowadzała na ten temat rozmowę