Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T3.djvu/352

Ta strona została uwierzytelniona.
348

kolumnach tygodniowe sprawozdania, tyczące się rzeczy wojennych, jak ruchy wojsk, awanse w armji etc... Człowiek, zajmujący w swoim czasie tak ważne stanowisko w służbie czynnej jak Józef Sedley, nie mógł być na sprawy publiczne w swoim kraju obojętnym. Oto co w jednym z numerów tego pisma wyczytał:
„Powrót XXXgo pułku.“

„Gravesend 20. czerwca.

Ramchander, statek należący do Wschodnio-indyjskiej kompanji, przybił pospiesznie dziś rano do portu, z czternastoma oficerami i stu trzydziestu dwoma żołnierzami, mającymi zaszczyt należeć do pułku znanego z męstwa i waleczności. Po czternastoletniej nieobecności w kraju, pułk ten wraca nakoniec okryty chwałą, na jaką zasłużył w wojnie z Birmanami. Pułkownik O’Dowd, kawaler orderów, wysiadł na ląd z żoną i siostrą, w towarzystwie kapitanów Posky, Stubble, MacRaw i Malony, oraz poruczników Smith, Jones, Thompson i Fr. Thompson, i chorążych Hicks i Grady. Muzyka przygrywała hymn narodowy przy radośnych okrzykach tłumnie zebranego ludu, podczas kiedy dzielni obrońcy ojczyzny wchodzili do hotelu Wayte’a, gdzie ich suta czekała uczta, bo pan Wayte usiłował przewyższyć samego siebie w przyrządzeniu potraw i w obfi tości jadła. Tłum zebrany przed hotelem wydawał pełne entuzjazmu okrzyki; lady O’Dowd i pułkownik zmuszeni byli ukazać się na balkonie i wypić zdrowie rodaków najlepszem winem, w jakie piwnice Wayte’a zaopatrzone były.“
W kilka dni potem taż sama gazeta donosiła że