Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T3.djvu/368

Ta strona została uwierzytelniona.
364

wali zawsze w czasie wakacji. Miłość obudwóch do córki lady Joanny zamieniła młodych przyjaciół w rywali. Obie matki od dawna już marzyły o związku Żor ża z młodą dziewczynką, ale serce tej biło podobno żywiej do kuzyna.
Nazwiska mistress Crawley nigdy nie wymawiano w tych dwóch rodzinach: Przyczyny tego łatwo dadzą się odgadnąć. Rebeka nie opuszczała Józefa Sedley’a i wszędzie za nim jeździła, ten zaś został jej uniżonym sługą. Ludzie zajmujący się interesami pułkownika o strzegali go że szwagier jego powikłał swoje fundusze niebezpiecznemi układami, w tym zapewne celu żeby być w stanie długi znaczne pospłacać. Józef wielką część swojej fortuny umieścił na przeżycie i prosił kompanji Wschodnio Indyjskiej o przedłużenie urlopu; wiedziano przytem że na siłach i zdrowiu z każdem dniem upadał.
Amelja temi wieściami zaniepokojona, uprosiła męża żeby pojechał do Brukselli, gdzie Józef wówczas się znajdował. Pułkownik z wielką niechęcią przychylił się do prośby żony; nie był bowiem zupełnie spokojny o zdrowie córeczki, która po silnej odrze dopiero przychodzić do siebie zaczęła; przytem musiał przerwać za czętą pracę nad historją Punjab u, którą dotąd jeszcze mocno jest zajęty. Pojechał jednaże i zastał szwagra w najwykwintniejszym hotelu Brukselli, gdzie mistress Crawley zajmowała osobny chociaż pod tym samym dachem apartament, trzymała powóz i konie, żyła otoczona zbytkami i przepychem i dom prowadziła otwarty.
Pułkownik nie miał najmniejszej ochoty widzieć się z tą damą. Przyjechawszy więc do Brukselli, posłał natychmiast służącego do Józefa z tem, że chce się z nim widzieć. Józef prosił pułkownika do siebie; a że mistress Becky dawała tego wieczora świetne przyjęcie, szwagrowie mogli zatem swobodnie pomówić. Willjam