Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T3.djvu/46

Ta strona została uwierzytelniona.
42

istoty tak nielitościwej i tak twardego serca jak kobieta żywiąca nienawiść dla innej kobiety. Becky doświadczyła tego na sobie; bo gdy się znalazła sama w gronie tych wielkich pań i chciała się do nich zbliżyć przy kominku, wszystkie, jakby na dane hasło, rzuciły się do odwrotu i przeszły do stolika pokrytego albumami i rycinami; zaledwie zaś Becky w tę stronę podeszła, cały zastęp niewieści cofnął się znowu ku kominkowi. Nasza heroina chciała zbliżyć się do któregokolwiek z dzieci, i puścić wodze swojej czułości, wzbierającej zwykle tylko w obec zgromadzonej puliczności ale i te usiłowania były nadaremne: matka po pierwszem przemówieniu Rebeki do dziecka zawołała je co najprędzej do siebie i Becky została sama. W końcu traktowano ją tak niemiłosiernie że lady Steyne, zdjęta litością. zbliżyła się do nieszczęśliwej i rumieniąc się lekko przemówiła do niej w te słowa:
— Lord Steyne mówił mi że pani bardzo ładnie śpiewa; czy nie byłakyś pani tak grzeczną żeby nam dać poznać swój piękny talent?
— Ja zawsze jestem gotową wypełnić rozkazy pani lub milorda Steyne, jeżeli to może państwu choćby najmniejszą zrobić przyjemność, odpowiedziała Rebeka z wyrazem szczerej wdzięczności i usiadłszy do fortepianu spiewać zaczęła.
Po śpiewie nastąpiła muzyka. Becky grała spiewy religijne Mozarta, które lady Steyne lubiła nad wszystko. Tyle było w tej grze namaszczenia, tyle słodyczy i głębokiego uczucia, że lady Steyne mimowolnie zbli-