Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T3.djvu/49

Ta strona została uwierzytelniona.
45

Miss Clapp, słuszna już i przystojna dziewczyna, była zuchwałą impertynentką w przekonaniu pani Sedley która nie mogła pojąć za co Amelja ją lubi, przesiaduje z nią w swoim pokoju i bierze ją z sobą na przechadzkę. Bieda, niedostatek i zmartwienie zmieniły z latami charakter mistress Sedley, niegdyś łagodny, wy rozumiały i jednostajny. Zdawałoby się nawet że czułe starania, jakiemi Amelja otaczała matkę, nie tylko nie ujmowały jej, ale raczej ją niecierpliwiły. Najwięcej wyrzucała zawsze córce nieograniczoną miłość dla syna i skarżyła się na nią że oddana całkiem swemu dziecku zaniedbuje rodziców. Od czasu kiedy Józef przestał przysyłać rodzicom doroczny zasiłek pieniężny, niedostatek z czasem, a głód coraz więcej czuć się dawał w domu.
Amelja nieustannie łamała sobie głowę jakby osłodzić to życie umartwień i boleści, jak ulżyć tym cierpieniom, jeżeli już usunąć ich nie można nigdy. Myślała już o dawaniu lekcji, albo o szyciu bielizny; ale cóż to jest zarobek kobiecy? Zaledwie po całodziennej pracy złotówkę zarobić potrafi. Po długich namysłach Amelja zdecydowała się nareszcie; kupiła dwa arkusze bristolskiego papieru, ze złoconemi ozdobnemi obwódkami; na jednym wymalowała pasterza w czerwonej bluzie, z uśmiechniętą i rumianą twarzą, odbijającą jasną na tle mglistego powietrza; na drugim zaś arkuszu pasterkę przechodzącą z pieskiem przez mały mostek. Wycieniowawszy i wykończywszy jak mogła najstaranniej te dwa obrazy, zaniosła je do tego samego kupca, u którego papier kupiła; zdawało się jej że ten będzie