Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T3.djvu/99

Ta strona została uwierzytelniona.
95

Street, sir Pitt przestał bywać tam zupełnie, a lady Joanna była tego zdania żeby nie przyjmować nawet zaproin na szarady do Gaunt-House; ale baronet uważał że to byłoby niestosownie, kiedy Jego Królewska Wysokość mia zaszczycić wieczór swoją obecnością.
Sir Pitt przynajmniej wyjechał z balu bardzo wcze śnie, z czego lady Joanna była niazmiernie kontentna. Becky mogła zaledwie kilka słów du szwagra przemówić, ale nie raczyła poznać bratowej. Pitt Crawley wyraził się dosyć surowo o Rebece, nazwał ją impertynentką potępił enegicznie nieprzyzwoite występowanie bratowej w tych scenicznych arlekinadach. Po skończonem przedstawieniu wziął brata na stronę i ostro go upominał że się kompromituje, pozwalając żonie na te dziwaczne maskarady.
Rawdon upewnił brata że będzie rozważniejszy. Przedtem jeszcze, ulegając wpływom bratowej, pułkownik stał się wzorem cnót domowych. Zarzucił bilard, nie chodził do klubu, siedział w domu i nie odstępował żony na spacerach i salonach o ile to mu się udawać mogło. Ile razy lord Steyne przyjechał na Curzon Street, zawsze zastawał tam pułkownika, Kiedy Becky chciała wyjść sama. lub była gdzie bez męża zaproszona, Rawdon występował energicznie ze stanowczem veto; wówczas głos jego nabierał wyrazu nakazującego posłuszeństwo, Becky zdawała się uszczęśliwiona widząc że mąż się nią tak szczerze zajmuje, i jeżeli czasem nawet ją wyłajał, nigdy nie szukała odwetu. Tak w do. mu jak i pomiędzy ludźmi miała ona zawsze słodki uśmiech dla męża i starała się tylko myśli zgadywać.