Strona:W. Tarnowski - Poezye studenta tom IV.djvu/150

Ta strona została przepisana.

niały go szczególną konfuzyą i zaciekał się wiecznie, jaki interes mógł mieć zbawiciel by umrzeć na krzyżu?... cieszył się systemem mrzonek panteistycznych, jak bąk, który z gnoju na łąkach wylatuje i cieszy się, że jest tym gnojem i w gnój ten zbiorowo wraca – osuszył mózg by dowieść, że cywilizacya jest kościołem powszechnym, cywilizacyą chciał zastąpić bóztwo – a Chrystusa uczynić mythem – symbolem – myśl też o nieśmiertelności duszy i nemeza śmierci wprawiała go w naiwno-tchórzliwy kłopot... w Bogu szukał plam – bo sam był plamą – a nocy jednej pijanej wrzasnął: «Czemu on ma być lepszym ode mnie – on był człowiekiem jak ja! ... i szukał dowodów na obalenie bóztwa Chrystusowego a znalazł je na nędzę i głupstwo własne, tem smutniej, że był z ludzi, którzy gdy krzyżują, co dzień Chrystusa ohydą myśli i czynów swoich; słowa zbawiciela: Niewiedzą, co czynią! niemogą się do nich stosować, bo wiedzą doskonale – co czynią, tylko skutków niewidzą! i zapomniał, że kościół w gorszych niż dziś bywał burzach, a wyszedł z nich zwycięzko, bo bramy piekła go nieprzezwyciężą – człowiek ten wreszcie umarł z radości, że wygrał proces – z wdową!... a jako adwokat na wspaniałym pałacu swoim umieścił miedziany napis bezczelnego cynizmu: «discordia civium, concordia lapidum» [1][2] oto jego summa – nigdy niebył z siebie niekontent, a pracą mózgu swego silił się by łzę i kroplę uryny sprowadzić do jednego mianownika! ... idea Polska przerażała go jak upiór, który mimo wyrozumowanych logicznie pewników, że niemoże powstać, wiecznie powraca – i otruł się nią – a na grobie jego ktoś napisał:

Duma to wielka góra – z której wysokości
Widzim krainy – nicości! –

ale precz z nim – kiedyś będzie to ciekawe studyum z innych względów, które weźmiemy, oto inna postać – sporności! ... tyś ulubienem dzieckiem przyrodzenia! patrzcie! ten młodzieniec mąż, któremu życie wygryzło tyle zmarszczek na białem czole; i posrebrzyło zawcześnie młodzieńczy włos ... a który ma tyle ognia młodości i tyle nienawiści tyranów na ogorzałem licu, tyle geniuszu na czole! – serce jego wielkie jak świat zda

  1. Przypis własny Wikiźródeł Discordia civium, concordia lapidum – niezgoda obywateli kamienie godzi. Najbardziej znane powiedzenie o tym początku to: niezgoda rujnuje, zgoda buduje, ale sens tego powiedzenia jest odwrotny, jak napisał Gustavo Strafforello: Znany prawnik, wzbogacony kosztem sądzonych i upartych idiotów, postawił piękny pałac i wyrył złotymi zgłoskami na bramie "dowcipny napis": niezgoda obywateli, kamienie godzi. (Gustavo Strafforello (1820-1903) „Dizionario universale dei proverbi di tutti i popoli", w 3 tomach, wyd. Augusto Federico Negro, Turyn, 1883), powiedzenie cytowane za: aforismi.dossier.net.
  2. Przypis własny Wikiźródeł „Rozmaitości Warszawskie”, nr 55 z 23 lipca 1833, str. 219: Pewien Adwokat, wystawiwszy sobie dom nowy, położył na nim następujący napis: Discordia civium concordia lapidum. (Co w tłumaczeniu niemal brzmiało: Rozbrat obywateli spoił te kamienie).