Strona:W. Tarnowski - Poezye studenta tom IV.djvu/249

Ta strona została przepisana.

Salwatora – mieszkanie moje obok – ukochałem te dzieci – i stały się dziećmi mojemi!... i są – i będą mojemi w narodzie!... w obszernej komnacie stały w dwa rzędy ławki do czytania i pisania – na ścianie na kroksztynie z orłem i pogonią stal żelazny krucyfix – przed którym klęcząc w początku uściskaliśmy się niemo z Janem i Salwatorem – a z nami trzema Chrystus był czwarty! ... na drugiej ścianie była mappa Polski według województw, nad którą wisiała matka Boska Czestochowska z dzieciątkiem Jezus [1] na trzeciej ścianie Karta Europy, herby Polski i Litwy i obrazy królów i hetmanów Polskich – w głębi – bieliły się popiersia Kościuszki i Rejtana – i medal Hofmanowej... Religii uczył ksiądz Jan z kapłańskiem namaszczeniem – reszta nauk rozkładała się na kurs trzyletni – celem było – by chłopiec moralnie i intellektualnie oświecił się o tyle – by poznał cel życia – poczuł się człowiekiem w swych prawach i powinnościach – i by znali, w jakiej rodził się ziemi – co jest Ojczyzna – czem Polska – czem była, czem jest – czem być powinna – i z Bogiem będzie – środkiem zaś do tego celu były nauki jak: czytanie – na historycznych elementarzach, nauka pisania i rachunków w czterach działaniach codziennych – nauka historyi Polskiej z jeografią według dawnego podziału, tak, by dziecię umiało miejsce bitwy, rzekę i stolicę, lub województwo na karcie wskazać, z szczególną uwagą – zaś dzieje porozbiorowe z poglądem na przyszłość nieco Jaografii świata, fizyki o tyle, by wyszli z zabobonów i nieco postępowego rolnictwa, sadownictwa i pszczelnictwa, również pewne estetyczne pojęcie architektury i deklamacye przystępnych utworów jak: powrót taty, śpiewy historyczne – Ballada jakich wiele, legendy Hołowińskiego [2] i t. d. – raz w rok był examin. Kiedy zeszli się rodzice i widzieli, co dzieci umieją, gdy postęp ich i wyżność nad sobą przez wykształcenie w dzieciach swoich poczuli – dziękowali ze łzami – a smutny Salwator bronił się tym podziękowaniom ze łzą w oku – po examinie rozdawał nagrody dla zachęty i sprawienia radości Rodzicom i dzieciom, pierwszy premiant otrzymywał kożuch, inni bóty, czapki, grzebienie, książeczki do modlitwy, Wieczory pod lipą, obrazy świętych i z dziejów Polski, a jeden nawet otrzymał ścienny zegar za to, że się znał na zegarze, rodzice

  1. Przypis własny Wikiźródeł Ten opis przypomina obraz Artura Grottgera „Szkółka wiejska we Wróblewicach”.
    Artur Grottger Szkółka wiejska we Wróblewicach - fragment - obraz ol. na tekturze z r. 1865

    Mimo to, wydaje się jednak, że autor opowiada historię opartą po części na życiu swego ojca Waleriana, np. ze względu na: żonę Salwatora Ernestynę oraz jej śmierć i osierocone dziecko (str. 251-253) oraz daty Rabacji galicyjskiej – 1846 i Wiosny Ludów – 1848 (str. 260). Jednak, np. zakończenie się nie zgadza, gdyż losy majątku we Wróblewicach były inne.

  2. Przypis własny Wikiźródeł Ignacy Hołowiński (1807-1855) „Legendy”, wydane m.in. przez B. M. Wolff, (K. Wienhöber), (jako 10 tom w serii „Skarbczyk Poezyi Polskiéj”), Petersburg, 1855.