Strona:W. Tarnowski - Poezye studenta tom IV.djvu/282

Ta strona została przepisana.

nialnie przez całe piekło wymyślony – bo w takiej chwili wielkie energie – przechodzą w wielkie apatye a nawet – w zmysłowość – nad tem i chwilami płacze anioł a chychocze Szatan – bo od gwiazd spada się zwykle pod ławę szynkową! a z im większego szczytu się kto strącił, tem więcej drugich za sobą magnetycznie pociąga... Zaiste, kto bardzo ukochał ludzi – zerwie z niemi prędzej lub później – ale przeto nieprzestanie kochać człowieka! kochajmy człowieka w ludzkości – a wkrótce ujrzymy, że złe materyi jest mrzonką doczesną – a tryumf nieśmiertelnego, jutra ideałowi dobra i piękna, należy, co duch nasz tylko dobrą lub złą wolą przyśpiesza lub opóźnia. – Bo wszystko od poświeceń ducha zależy – reguła ta bardzo trudna! na tej drodze pękło wiele serc wielkich – i wiele ich się jeszcze potrzaska na ziarna jutra – i wiele serc mniejszych (bo wielkie tego nieumieją) – skamieniało na niej. – Ale człowiek, co za rozczarowania osobiste mści się na ludzkości, jest obrzydliwy – a serce jego jak ta stara spruchniała wierzba, nad modre głębie z urwistego brzegu schylona – czoło jej wprawdzie co wiosnę kilką zielonych listków się mai, ale listek po listku opada z tego ideału w smętności okropnej – a łono jej spruchniałe od dawna toczą robacy wewnętrzni – gnieżdżą się w niem niedoperze, a lud widząc nocą jej pruchna błyszczące, nie bez kozery szepcze – że diabeł w niej straszy...



Biada temu, kto cywilizacyą wziął za cel w życiu – a nie za środek wiodący do celu postępowego – naród Polski kiedyś z tego błędu wywiedzie ludzkość całą, –



Celem naszym jest miłość i prawda – cywilizacya środkiem doczesnym tylko i bardzo dwuznacznym. Postąpiły dziś zaiste wynalazki i potrzeby – ale cnoty? ... czy postąpiły z niemi – i przez nie?... przebóg! gdzie miłość? gdzie Chrystus?... kto sobie cywilizacyą materyalną za cel w życiu wytknął – wiedzie