Strona:W. Tarnowski - Poezye studenta tom IV.djvu/312

Ta strona została przepisana.
LIRNIK.

... któryś jest w niebie święć się imię twoje!...


CHÓR
(męczenników).

Ojcze wszech światów! ty iskro żywiołów!
Nad burz łónami, w ciszy majestacie
O! czuwający nad sen apostołów
I w prawdy śnieżnej nad śnieg biały szacie!
Na dziejów wielkich tajemnic pieczęci
Miłości źródło i morze!
Oto się Imię twe święci
Przelane w wszelkie wszechbytu przestworze!

LIRNIK.

Przyjdź królestwo Twoje!

CHÓR
(aniołów).

Przez tęsknot puszcze i przez walki morza
Wzburzone w wiekach dziejowym rozkwitem,
Do Ciebie płynie jak wstająca zorza
Z nocy objęcia ludzkość – ofiar szczytem!...
Przyjdź twe królestwo!... to głosy wszech światów
Arf naszych skargą wołają miliony,
Idą przez łany pobojowisk kwiatów
Ze splecionemi harmonii ramiony!...

LIRNIK.

Bądź wola Twoja – jako w niebie – tak i na ziemi!...
<poem>

CHÓR

(archaniołów).

<poem>
O płyną w przyszłość!... lecz w drodze otchłanie!
Biada Ci jeszcze o stopo pielgrzymia,