Strona:W. Tarnowski - Poezye studenta tom IV.djvu/8

Ta strona została przepisana.
TRYLOGIA MYŚLI.


BRUTUS. [1]

Po grobach świata
Myśl ma ulata
Jak gołąb przebudzony...
Słońca – gwiazdy – tęcze
Natchnienia młodzieńcze
Woń i dźwięk
Śmiech i jęk
Wciągnąłem oddechem,
Odbrzmiałem strun echem !...



WSTĘP.

Zbliżasz się ku mnie, cieniu ponury, postaci czarna. Jak wielka chmura gromami brzemienna – wichrami gnana nad

  1. Anachronizmy Brutusa (równie, jak poniekąd całego kompendyum poezyi studenta) mają przyczynę w zbyt wczesnej epoce życia autora, kiedy go pisał. Ztąd cale antihistoryczne pojęcie jego jako młodzieńca, syna Kleopatry i Cesara. Że był synem Cesara. przypuszczają niektórzy dziejopisowie – na tem zbudował swe dzieło Alfieri. – Nam dość na historyozoficznym pewniku, że każdy Cesar zrodził reakcyą swego Brutusa – i tu się misteryum niniejsze poczęło. – Wyrzucając anachronizmy te – musielibyśmy całość skaleczyć, lub zniszczyć – a tak – zostawiliśmy je z miłością , jaką się ma do pierwszych myśli – kiedy w duszy tak rano... Przyznajemy się tu szczerze do tej – – słabości ... ?