jaki mu przedtem sprawiało doznawane nagabywanie, ustąpił, dając rum innym, przyjemniejszym uczuciom. Jednakże duszno mu było wpośród tych czterech ścian, gdzie przyszedł szukać schronienia. Rozmarzała go myśl o pięknej nieznajomej i niecierpliwiło oczekiwanie wiadomości, które miały odsłonić tajemnicę, jaka go otaczała. Zdawało mu się, iż piersiom jego zabraknie oddechu — otworzył więc okno, by odetchnąć świeżem powietrzem i starym zakochanych obyczajem księżycowi i gwiazdom wyspowiadać się ze swej tęsknoty.
Nie było jednak gwiazd, ni księżyca na niebie — były tam jeno inseraty!
Silne elektryczne wstrząśnienia, wywołane przez profesorów Milicera i Boguskiego przy sporządzaniu sztucznej zorzy północnej, która „latawcom i latawicom“ rozjaśniała powrót z Łysej góry, spowodowały były zgęszczenia pary wodnej, unoszącej się w powietrzu. Widnokrąg zasłoniły gęste chmury, na których widniały rozliczne ogłoszenia. „Międzynarodowe Towarzystwo reklamy“ bowiem używało w XX wieku nieba jako olbrzymiej tablicy, na której za pomocą silnych reflektorów umieszczało rozmaite anonse.
Czarny Tulipan był już od dawna oswojony z tym dla nas niezwykłym widokiem; mimo
Strona:W XX wieku.djvu/051
Ta strona została uwierzytelniona.