czony, powlókł się chwiejnym krokiem ku domowi.
Wszelakoż przedwczesnym był tryumf zawziętej wdowy i przedwczesną także rozpacz naszego bohatera. Oboje zamknęli byli swe rachunki, nie wciągnąwszy w obliczenie trzech nader ważnych czynników, a mianowicie: znanej nam już bujności, która jest zaletą brazylijskiej wegetacyi, — „ewianej nieświadomości,“ która, jakeśmy zauważyli, zawsze jest swych celów świadomą i w każdej chwili wie, jaka droga do nich najlepiej i najszybciej prowadzi, — a wreszcie bohaterskiej donkiszoteryi, właściwej dziewicom Albionu, ilekroć w grę wchodzi religijna lub filozoficzna ich żarliwość. Trzy te czynniki, współdziałając w ustawionem przez Niezabudkę zrównaniu, zmieniły z gruntu, podstawowo, jego stosunki i sprowadziły wynik, którego się nie spodziewał Czarny Tulipan, ani też zapamiętała jego prześladowczyni.
Zdziwił się też bardzo nasz bohater, gdy do jego pokoju weszła szczelnie gęstą woalką osłonięta Miss Maud i głosem drżącym od głębokiego wzruszenia oświadczyła mu, iż margrabianka Dolores, nie wierząc oszczerstwom podłej jego gnębicielki, nie zmieniła wcale
Strona:W XX wieku.djvu/121
Ta strona została uwierzytelniona.