Strona:W XX wieku.djvu/124

Ta strona została uwierzytelniona.

po północy, pod trzecie po lewej stronie okno na pierwszem piętrze w pałacu pani Maryny, porwie stojącą w otwartem oknie margrabiankę i uniesie ją do Marsylii, gdzie na nich czeka Mistres Arabella Young, która ich swym podwodnym jachtem do swej podziemnej willi, znajdującej się na jednej z koralowych wysp Spokojnego Oceanu, przewiezie.
Uszczęśliwiony, pośpieszył Czarny Tulipan do jednego z najsławniejszych mechaników paryskich i nabył po krótkim targu wspaniały ptero-stat o sile dwudziestu pięciu koni parowych, mogący snadnie udźwignąć dwie osoby, a poruszający się z szybkością do stu kilometrów na godzinę. Jak samo już wskazuje nazwisko, był to olbrzymi latawiec w kształcie ptaka, którego potężnemi, z grubej, nieprzemakalnej, jedwabnej materyi sporządzonemi skrzydłami poruszał, z szybkością trzech uderzeń na sekundę, nader prosty w swej budowie system tłoków, kół, walców i lewarów, wprawiany w ruch działaniem gazów, wytwarzających się skutkiem wybuchu drobnych dynamitowych kulek, eksplodujących w dowolnych odstępach w łonie silnego cylindra z aluminiowej stali. Nic piękniejszego i dowcipniejszego nad przyrząd ten, wymyślony pod koniec XIX wieku przez naszego rodaka,