Strona:W zaklętym lesie (1928).djvu/15

Ta strona została uwierzytelniona.
—   13   —

— Stań się różą, jak ja, a widzieć go codzień będziesz...
— Ach, chcę, chcę zostać różą! zamień mnie w kwiecie, a krwi swej purpurowej dam ile ci potrzeba... Pozwól mi zobaczyć braciszka!..
— Bądź więc dla mnie siostrą — szepnął kwiat woniejący — i mnie zamieniono w różę, bom tęskniła za krajem swoim, z którego mnie wydarto. Pozwolono mi być różą dopóty, dopóki z kraju mego nie przyjedzie ktoś i nie zechce mnie zerwać... Ale któż wie o tem! Przejeżdżają tędy z ukochanej mojej ojczyzny, ale nikt zerwać mnie nie usiłował...
Gdy to mówiła — złotowłosa główka dziewczęcia zamieniała się powoli w kwiat róży, a białe nożyny i rączęta wrastały w cierniem osłoniony krzew wonny.
— W tym pałacu — odezwała się