Strona:Wacław Gąsiorowski - Bem.djvu/266

Ta strona została uwierzytelniona.

w mury zamkowe bij — nie poradzi. A tam drobiazg lamentuje, może opiekuna swego zwie... a tu potępieńce, mary podłe szczerzą doń zęby i prychają z uciechy, iż na profosa boleść przyszła. Osobliwie ten wielki kirasjer. Czyha wciąż na zamknięcie powiek Dziurbackiego, aby mu rzęzić nad uchem i rozpłatanym szerepem krwawić...
Dywizja Turny a z nią baterja pułkownika Bema, dziwnym zbiegiem wypadków, przez cały tydzień nie wiedziała nic o niepokojach warszawskich. Wprawdzie ku temu przyczyniła się okoliczność, że rozkaz naczelnego wodza rzucił Turnę na lewy brzeg Wisły i kazał mu wedety od Góry Kalwarji aż do Puław trzymać. Ale chociaż Turno tak znacznie był oddalon od sztabu i głównej kwatery, przecież co dnia słał i odbierał depesze, z niemi mnóstwo nowin i ani słowa o rozruchach i aresztowaniach w Warszawie.
Turno, jeden z pierwszych, był powiadomiony o tem, że Paskiewicz zjechał do Pułtuska i objął dowództwo po Dybiczu, że ogłoszono pospolite ruszenie, że generał Własow zajął Płock, że galary ze zbożem zagarnęli kozacy pod Modlinem. Turno otrzymał nawet manifesty Rządu narodowego i Skrzyneckiego, manifesty, wydane po uwięzieniu generałów, i głowił się wraz ze swymi oficerami nad znaczeniem apostrof do wykrytych zbrodni.
Na tem odcięciu chwilowem od stolicy zdziesiątkowana dywizja dobrze atoli wychodziła. Pomimo bowiem służby wedetowej i rekonesansów miała czas wypocząć, połatać szczerby, sformować przerzedzone szeregi. A już najlepiej skorzystała na tem baterja. Dla niej bowiem nastały dni wczasów i to pożądanych wielce, osobliwie dla tej części, która pod Budziskami była. A że nadto pułkownikowi wypadło kwaterować nad Warką, w dobrach Prozorów, więc w tydzień nie tylko, że konie skompletował tęgimi mierzynami, nie tylko że odpasł zbiedzone, ale rekrutem ochotnym wypełnił ubytek i z grubsza oswoił go z regulaminem.
Po tygodniu zupełniej ciszy, nadeszła do Turny sztafeta z rozkazami, aby ruszył natychmiast na prawy brzeg Wisły ku Modlinowi a baterję artylerji odesłał na Pragę.