Strona:Wacław Gąsiorowski - Zginęła głupota!.pdf/105

Ta strona została uwierzytelniona.

spotkany, dostawca, służący, urzędnik, kupiec, kapitalista, ziemianin, równie trzeźwo i wszechstronnie obejmuje daną kwestyę, jak i pan... Cóż się wówczas stanie?!...
— Ależ, panie Stanisławie, to są utopie, niepodobieństwa!...
— Bez wątpienia. Jednak doznaję wrażenia... może to przesąd... halucynacya... zdenerwowanie... lecz od czasu owych zapowiedzi telegraficznych... cienia głupoty ludzkiej... prawie nie zauważyłem...
— Być może! Zbieg okoliczności!... Swoją drogą, radbym się dowiedzieć coś o genezie tej, bądź-co-bądź ciekawej farsy dziennikarskiej...
— Widziałem dzisiaj kilka bardzo wyczerpujących artykułów, ale stwierdzających jedynie wiadomości telegraficzne... pozostaje więc tylko... chyba droga własnych obserwacyi. W prasie bowiem, zwłaszcza w dziale nauk ścisłych, niema dwóch zdań...
— Zobaczymy! A teraz, panie Stanisławie, mam taką myśl... Dzisiaj jeszcze zajmę się wypracowaniem szczegółowego projektu wspólnej akcyi giełdowej i po części ogólno-ekonomicznej, będę się starał przewidzieć jak najgorsze ewentualności i... zakomunikuję panu cały referat dla poczynienia uwag. Poza tem wciągnę Pa-