Strona:Wacław Gąsiorowski - Zginęła głupota!.pdf/80

Ta strona została uwierzytelniona.

— Jeszcze o tem nie wiem, ale będzie to bardzo na miejscu!...
— Jakto!? — zaprotestował prezes, perorując z przesadzoną grozą. — On! powaga i filar ziemiaństwa, uważany za wyrocznię!!... Przecież nie ma sobie równego!! Któż chwyci ster tylu instytucji? któż nada kierunek ideałom rodowo-szlacheckim? Gdzież się znajdzie drugi taki luminarz!?
Bajdurkiewicz uśmiechnął się nieznacznie, chrząknął i zaczął swym cichym, niepewnym głosem:
— Mój prezesie! Wy, wielcy finansiści, lubicie mówić tak, jak wam z tem wygodniej; lecz ja będę szczerym i przedewszystkiem muszę panu powiedzieć, że sam nie wierzysz w to, co mówisz!...
— Ależ, radco!! — zaoponował Hilary tonem urażonym.
— Pozwól mi skończyć. Powtórzę panu własne jego myśli. Liński! Liński pochodzi z rodziny arystokratycznej, bogatemu ożenkowi zawdzięcza dosyć znaczną fortunę... i kropka. Ma charakter spokojny, równy, umysł trzeźwy, choć bardzo przeciętny, i jest porządnym człowiekiem. To znaczy, że w ciągu swego życia nie