sza... pozatem wszędzie cicho! i przejawy zjawiska na morzu Arktycznem ustały w tym okresie... rozumiesz... ustały zupełnie! Dwudziestego szóstego grudnia wybuch Krakatoa... następnego dnia Iczyńskiej Sopki na Kamczatce... w trzy dni później powtórny wybuch Orizaby i Aconcague... i... — tu Devey ujął towarzysza za klapę marynarki — i właśnie w tymże czasie stacja na Szpicbergu skonstatowała powtarzanie się zjawiska! Co... może powiesz, że to znowu zbieg okoliczności? Co? To właśnie byłoby nieco fantastycznem... tak... tak, a nie hipoteza Remognera! Zresztą dalsze fakty mówią same za siebie! Od końca grudnia do połowy stycznia na morzu Arktycznem spokój, gdyż o poważniejszej działalności wulkanów w tym czasie nie słychać! Ale zjawisko daje się ponownie zauważyć w dniach wybuchów Mauna Kea i Mauna Loa, które miały miejsce dwudziestego... dwudziestego...
Podniósł oczy w górę, jakdyby szukając na suficie holu daty, jaka mu wybiegła z pamięci, i dostrzegł utkwione w siebie spojrzenia pań.
Widok ten zmieszał go nadzwyczajnie. Uczynił ruch jakgdyby chcąc uchwycić dłoń
Strona:Wacław Niezabitowski - Ostatni na ziemi.djvu/20
Ta strona została skorygowana.