rzek, do osiedlania się na wyspach jałowych i piasczystych. To też w miejscowościach szczerze pasterskich, rybołówstwo jest traktowane dorywczo, jako zajęcie poboczne, a znowu w miejscowościach rybaczych, bydło marnieje i wymiera. Wśród Jakutów tylko 3% całej ludności utrzymuje się wyłącznie z rybactwa. Są to ułusy leżące nad oceanem Lodowatym, na kresach lasów. W głębi lądu rybaków jest mało. Bogaci mają sieci i niewody, lecz nie trudnią się rybołówstwem stale i systematycznie. Właściwie w lecie wszyscy łapią rybę i brak jej sprawiłby ogromną lukę w pożywieniu jakutów, ale połów odbywa się w chwilach wolnych od zajęć pasterskich, przyrządami nie wymagającymi wielkiego zachodu i dbałości.
Z tego też powodu, choć w rzekach i jeziorach jakuckich wszędzie żyją doskonałe gatunki ryb, rybacza zdobycz jakutów-pasterzy składa się przeważnie z gatunków podlejszych, z drobnej rybki „mundu“, z drobnych karasi lub płotek, tych bowiem szukać nie trzeba, a dość zarzucić pewną ilość buczy do jezior, wokół których leżą sianożęcia jakutów i stoją ich letnie sadyby. Bucze jakuckie są to cylindry plecione z cieniutkich drewienek lub łoziny, z wąziutkiem „sercem“ — wejściem lejkowatem pośrodku, przez które ryba może wejść do buczą ale nie jest w stanie wydostać się z niego. Bucze umieszczają jakuci niegłęboko, na 4 — 5 najwyżej stóp — na samem dnie, wśród wodorośli, w przejściach, w smugach wody czystej i ciepłej, po których wędrują gromadki rybek z jednego końca jeziora na drugi. „Mundu“ łapie się przez całe lato. Dziesięć buczów — ilość posiadana przez każdego biedaka, — dostarcza dziennie od 3 do 4 funtów drobnej rybki. Zdobycz zostaje natychmicst spożyta, upieczona na rożnie lub ugotowana. Rybka jest tak drobna, że zachować ją bardzo trudno. Przypuszczać należy, iż każda rodzina jakucka spożywa w rok od 10 do 15 pudów tej rybki, co wyniesie w całym kraju około 400,000 pudów. Tyleż prawie krajowcy spożywają karasi i innej ryby. „Mundu“ nie pojawia się w handlu. Na rynki idą tylko duże sztuki i lepsze gatunki ryby, zwykle solonej. W 1886 roku, według sprawozdań oflcyalnych, połów lepszych gatunków ryby wynosił:
w ułusach | Jakuckich.... | 7,291 p. | wartości | 22,500 | rub |
„ | Olokmińskich.. | 315 p. | „ | 931 | „ |
„ | Wilujskich... | 3,354 p. | „ | 6,701 | „ |
„ | Wierchojańskich. | 15,360 p. | „ | 30,090 | „ |
„ | Kołymskich... | 165,150 p. | „ | 82,807 | „ |
razem.... | 191,570 p. | wartości | 144,035 | rub |
W ułusach Wierchojańskich i Kołymskich główna ilość ryby została złapana na północy i spożyta na miejscu. W handlu obraca się wyłącznie prawie ryba z dolnegu biegu Leny, z ułusu Źygańskiego — rozmaite gatunki łososi, z Wiłujskich ułusów — ogromne i bardzo smaczne karasie. Wy-