Strona:Wacław Sieroszewski - 12 lat w kraju Jakutów.djvu/213

Ta strona została przepisana.
208
RZEMIOSŁA I SZTUKA STOSOWANA
Rys. 101. Starożytny miecz żelazny (bołat). (1/5 wielkości)

Na cenę przedmiotów wpływa bardzo gatunek metali. Stare srebro jest poszukiwane. Neusilber, tak zwane tu „polskie srebro“ jest w powszechnem użyciu, ale mało się ceni. Bronz jakuci zwą „czan“, ale nie znają prawie wcale bronzowych wyrobów. Srebro czyste i białe przekładają nad złoto, jak wogóle: ludy azyatyckie Chińczycy, Indusi oraz inni. „Co ładnego w złocie...taż miedź!...“ mówili mi Kołymscy rybacy, gdym pokazywał im nigdy nie widziane, złote przedmioty. (Kołym. uł., 1882 roku). Co innego srebro. Srebrem (kümiś) nazywają jakuci wszystko, co im się podoba, włączając ukochane osoby, żony, dzieci, kochanki... Złoto jest to tylko „czerwone srebro“ (kisił kümiś). Miedź (ałtan) przekładają czerwoną; nawet mosiądz, który zwą „białą miedzią“, wolą z czerwonym odcieniem.

Jakie metale znali Jakuci przed zetknięciem się z rosyanami?
Coś stanowczego można powiedzieć tylko o żelazie, miedzi i srebrze. Żelazo znali jakuci oddawna. Podania o znajomości metali w przeszłości, niezmiennie mówią o żelazie, o wojownikach, odzianych w kolczugi i zbrojnych w miecze żelazne.
— „Żelaza mieliśmy mało; robili zeń dawniej tylko oszczepy, strzały, pancerze (kujach); na kosy nie stareczyło, kosiliśmy siano „batasami“ (krótkie oszczepy)“, — mówili mi Bajagantajscy Jakuci z powodu kos.
— „Żelazo poznaliśmy przed przyjściem rosyan. Nasi wojownicy szli do boju w żelaznych koszulach, ale było żelaza mało i ludzie prości długo jeszcze robili ostrza z rozłupanych piszczeli“ (Kołym. uł., 1883 r.). Prawda, że spotykałem i inne podania.
— „Żelazo pochodzi z kamienia. Rosyanie nauczyli nas wypławiać żelazo“.

— „Miedź i srebro leżą w ziemi, ale żelazo robi się z kamienia. Kiedyśmy nauczyli się kamień przerabiać na żelazo, poczęliśmy kosić siono...“ (Nam. uł., 1887 r.). Historyczne dokumenty przeczą tym zapewnieniom. Jakuci stanowczo znali żelazo przed przybyciem rosyan. Szymon Episzew, w sprawozdaniu swem z wyprawy do morza Ochockiego, donosi wojewodzie D. Francebekowi w 1652 roku, „że kozaków spotkali tunguzi tamtejsi, zbrojni w oszczepy, łuki i strzały, w pancerzach (kujakach) żelaznych i kościanych...“[1] Skoro mieli żelazo tunguzi, musieli go mieć i sąsiedzi ich Jakuci, stojący na znacznie wyższym stopniu cywilizacyi. [2] Być może iż tunguzi nabywali na-

  1. Dodatek do akt. historycznych. T. III str. 333.
  2. A. Popów. Ob. „Narzędzia wieku kamiennego w północnej Syberyi“.