nożęcie uważane jest za skończone, ogrodzenie łąk otwiera się dla zgłodniałych stad, jakuci z letników przenoszą na łąki, na zimowe leże.
Jeżeli odjąć 9 niedziel, 4 święta i połowę z 12 dni dżdżystych, to zostanie od 1-go Lipca do 1-go Września 19 dni wypoczynku i 49 dni roboczych, co z poprzednimi 20 dniami da 60 roboczych dni letnich 15-to godzinnych, razem 1000 godzin letniej pracy męzkiej i tyleż pracy kobiecej w polu (zgrabianie siana).
We Wrześniu mężczyźni wcale prawie nie pracują. Kobiety poprawiają na jurtach polepę i prowadzą zwykłym trybem roboty domowe; mężowie ich włóczą się od domu do domu, słuchają plotek i znoszą je, radzą, sejmują, szukają rozrywek. Niektórzy zarzucają sieci na rybę, doorują spóźnione role, odszukują i spędzają ku jurtom zdziczałe w czasie lata tabuny. Wrzesień jest miesiącem wesołym, obfitym, swobodnym i w dodatku zwykle pogodnym, suchym, bez owadów. Skoro śnieg spadnie, zaczyna się zwózka siana i drzewa. Na jurtę trzeba zrąbać i zwieść przynajmniej ze 100 wozów opału, co zajmie od 500 do 600 godzin pracy w ciągu zimy. Jakuci wożą drzewo zależnie od ilości posiadanych zaprzęgów, co drugi lub trzeci dzień. Do zwózki używają wyłącznie wołów; w przerwach zwożą siano, które również zabiera mniej więcej 90 do 100 krótkich, 6-ciogodzinnych dni zimowych. Całą zimę trwa zwożenie siana i drzewa. Roboty te zwykle spełnia młodzież, wyrostki, czasami... kobiety. Jakuci unikają wyjazdów w najsilniejsze mrozy ze względu na bydło, więc część roboty zimowej przyspieszają w jesieni, część zaś odkładają do wiosny. Dłuższe dni, łagodniejsza temperatura pozwala dłużej pozostawać na powietrzu, a tem samem więcej ładować na fury. A zatem na 7 miesięcy, t. j. od 1-go Października do 1-go Maja, niezbędnej dla utrzymania domu pracy gospodarczej, potrzeba tylko 100 dni pracy męzkiej. lecz na podłożu nieustającej pracy domowej kobiet, dzieci i starców.[1] Resztę czasu mężczyźni wypoczywają. Głowa rodziny pracuje w zimie wtedy tylko, gdy nie ma syna wyrostka lub robotnika. Ci ostatni obowiązani są wozić siano i opał, troszczyć się o wodopój dla bydła, o czystość podwórza i składów siana; gospodarz, „stary“, jak go tu nazywają, większą część czasu spędza u sąsiadów, w podróżach handlowych, na zjazdach, sądach i zebraniach rodowych. Bogaci tak spędzają czas i w zimie i w lecie. Istnieją wskazówki, że w przeszłości praca jakutów była zorganizowana inaczej, i inaczej też podzielone było bogactwo. Ale ten byt starodawny runął zwolna i pociągnął za sobą wiele urządzeń, które pozostały dziś w szczątkach jedynie, jako niezrozumiałe, pozbawione treści i podstaw — przeżytki...
- ↑ Wymaga więc jakuckie gospodarstwo:
w lecie od 2000—2500 godzin roboty po za domem
w zimie od 1000—1200 „ „ „ „
razem od 3000—3700 godzin roboty po za domem.