Strona:Wacław Sieroszewski - 12 lat w kraju Jakutów.djvu/243

Ta strona została przepisana.
Rys. 125. Trenzla (üń), łuk (och), dzida bojowa (batyja) z pochwą, oszczep myśliwski (batas), siodło (yngyr).
XV. Ród jakucki.

Była chwila w rozwoju społeczności jakuckiej lub też jej prawzorów, że najdogodniejszą dlań jednostkę przedstawiała horda zdolna zjeść odrazu sztukę bydła zabitą lub upolowaną. Przechowało się wśród jakutów ciekawe podanie, że „dawniejsi złodzieje koni takie tworzyli towarzystwa (kytygas), które mogły w ciągu jednej nocy zjeść w polu na miejscu ukradzione bydle“ (Namski uł., 1892 r.). Zachowały się również zwyczaje, które dowodzą istniejącego w przeszłości gromadzkiego współbiesiadnictwa. Skoro rozejdzie się pogłoska, że jakut zabija bydlę, natychmiast schodzą się sąsiedzi, których on musi obdarować. Wnętrzności, tłuszcz, nalane krwią kiszki, podzielone na części, rozdają się obecnym lub wspólnie na miejscu spożywają; dla nieobecnych chowają działy lub odsyłają im do domów. Zwyczaj ten (idäsä) jest do tego stopnia zakorzeniony, że gdy w miejścowości Bäs-an pewien zamożny jakut zabił w nocy własnego wolu i nie podzielił się z nikim — sąsiedzi z oburzenia nazywali go nieledwie złodziejem (Bajag. uh, 1885 r.).
— „Dość zapomnieć o sąsiedzie i nie dać mu kawałka, aby pozyskać sobie wroga“