Strona:Wacław Sieroszewski - 12 lat w kraju Jakutów.djvu/309

Ta strona została przepisana.
304
RODZINA.

Zdarzają się wypadki, że niekiedy w braku krewnych dziedziczy ród — ludzie zupełnie obcy, a rodzona siostra zamężna nie dostaje nic. Bajagantajscy jakuci zażądali zwrotu części „kałymu“, zapłaconego do innego ułusu za narzeczoną przez swego zmarłego członka. Chłopak nie miał wcale krewnych, więc odebrany „kałym“ podzielił ród między sobą: „Oni są obcy ludzie... Chłopak nie spał z nią, a przynajmniej tego nikt nie widział“... dowodzili oni (Bajagantajs. uł., Turujałoch, 1886 r.). Nawet, gdy rodzice chcieli oddać za życia lub testamentem część majątku córce zamężnej, nie obywało się bez procesów, zatargów i gwałtów.
Istnieje bezwarunkowo ukryty antagonizm między rodem, a rodziną. Ładnie on wyrażony został przez jakutów w następującej opowieści, opartej na prawdziwem zdarzeniu: — „Stary Jona w młodości był inny. Wielu ludzi skrzywdził, puścił z torbami; wielu następnie zbogacił i uszczęśliwił. A nastąpiło to po śmierci jedynego syna. Zaczął stary naówczas całe swe mienie ogromne rozdawać ludziom, pożyczać i darowywać, biednym więcej, bogatym mniej. Mieli u niego pomoc w potrzebie i ludzie prości i gromada. To on zbudował cerkiew naszą... „Na co mi bydło, na co bogactwo ślepemu samotnikowi“ mówił. Gdyż oślepł stary, zapewne od łez... I oddał wszystko z powrotem ludziom, których przedtem ograbił, a przy zgonie resztę pieniędzy odesłał do banku do Irkucka, aby na wieczne czasy, płacono z nich podatek za lud jego. Takim został, gdy osierociał, chciwy niegdyś i okrutny bogacz Jona“ (Nam. uł., Tusaganel nasleg, 1891 r.).
Käsgän“ jakucka jest bardzo starożytną; jej historya i rozwój zostaje bezwarunkowo w ścisłym związku z hodowlą bydła rogatego, które zwie się „bydłem kobiecem“ w odróżnieniu od koni, nazywanych „bydłem męzkiem“. Dla hodowli bydła rogatego potrzebne kobiety“ (Bajagan. uł., 1886 r.). Bydło rogate wciąż koło domu, kobieta i dziecko mogą je dojrzeć“ (Nam. uł., 1888 r.).
Jakuci mężczyźni nie wstydzą się doić kobył, ale nie chcą doić krów.
W rozdziale „Gospodarcze podstawy bytu“ wykazałem pewną sprzeczność w potrzebach koni i bydła rogatego. Tabuny pierwszych wymagają szybkiej i częstej zmiany miejsca pobytu, wybornych rozległych pastwisk, tłumnej, ruchliwej, wyszkolonej oraz zgodnej obsługi. Bydło rogate zadawalnia się gorszymi wypasami, posiada małą ruchliwość, a w zimie potrzebuje siana, obór i wodopojów. Zato zwiększa niezależność jednostek, pozwala grupować się ludności w mniejsze gromadki, dostarcza im wybornych konserw, które umożliwiają bardziej równomierny rozkład pożywienia i uczy w ten sposób pasterzy wstrzemięźliwości i przewidywania. Pasterstwo koni jest bardziej zbliżone do myśliwstwa; hodowla bydła prowadzi niezbędnie ku rolnictwu. Jeszcze jeden rys drobny ale ciekawy; konie półdzikie nie chcą poić się na łąkach, gdzie przedtem niedawno pasły się krowy, nie mają tam co jeść i nie znoszą zapachu rogatego bydła. Siana, na którem leżała krowa, koń jakucki nawet głodny jeść nie będzie. Tymczasem