i upodobania jego zmieniły się. On woli przypatrywać się grze w karty starszych, albo sam zagrać z rówieśnikami na ustroniu, woli na weselach wystawaćy gdzie rozdają wódkę lub na zebraniach rodowych śledzić z kąta za biegiem spraw, których głębsze albo tajemne znaczenie jest mu znane z gawęd domowych. Zajmują go żywo plotki, pogłoski, nowiny, które starannie rozpowszechnia, wałęsając się z domu do domu. Powierzchowność jego też ulega zmianie, staje się wątłym, długim, cera mu ciemnieje, u wielu, od złego pokarmu, bardzo nabrzmiewa żołądek, a przeciwnie członki wydłużają się i chudną z latami. Zaczyna dbać o swój ubiór. Szczególniej dziewczynki zwracają uwagę na tualetę: myją się, czeszą codzień, lub co parę dni za przykładem starszych. Starsze dzieci biorą udział w modlitwach zbiorowych: co dzień wstając ze snu lub idąc spać modlą się, robią znak krzyża na piersiach i biją pokłony. W stosunkach ze starszymi chłopcy hardzieją a dziewczęta stają się wstydliwe i niezwykle dzikie. W obejściu się z niemi starszych także zachodzą zmiany. W miarę jak wprzęgają ich w jarzmo pracy, coraz częściej koniecznym jest przymus, surowość, co bardzo wpływa na ochłodzenie stosunków z rodzicami. Rzadko można zobaczyć, żeby rodzice pieścili wyrostków. Wogóle pieszczoty nie są w zwyczajach. Członka rodziny — ojca, brata, syna — powracających z dalekiej podróży, witają domownicy tym samym zwykłym, trzykrotnym pocałunkiem, którzy dają im i codzień przed pójściem do snu. Żadnych uścisków i objęć. Uczą się dzieci jakuckie chętnie i pilnie; w gimnazyum w Jakucku, szczególniej w niższych klasach, wyprzedzają dzieci europejskie.