Strona:Wacław Sieroszewski - 12 lat w kraju Jakutów.djvu/320

Ta strona została przepisana.
Rys. 140. Uczta weselna (uł. Kołymski).
XVIII. Małżeństwo i miłość.

Jesień 1884 roku spędziłem na Jąży, w Kołymskim ułusie, u starego Jana Slepcowa, niedawno wybranego na księcia.
W połowie Października, z miejscowości o 70 wiorst od nas odległej przysłano nam zaproszenie na wesele. Bogaty gospodarz Dymitr wydawał za mąż córkę i wyprawiał pierwszą główną ucztę weselną. Gdyśmy, w oznaczonym dniu, podjeżczali konno do jurty Dymitra, raz po raz mijaliśmy gromadki weselników pieszych i jezdnych. Niedaleko sadyby wyprzedziliśmy grono niewiast pędzących krowę. Wszystko to byli ludzie z rodu panny młodej. Weselny orszak pana młodego podążał z tyłu za nami. Składał się: z ojca, stryja, swata (jakiegoś dalekiego krewnego) i stryjecznego brata oblubieńca, starszego odeń o lat parę. Wszyscy na wyborowych koniach i w najpyszniejszych swych strojach jechali stępo gęsiego. Na końcu oblubieniec prowadził dwa konie objuczone mięsem i podarunkami weselnymi; swat też prowadził za sobą parę objuczonych stępaków.