Strona:Wacław Sieroszewski - 12 lat w kraju Jakutów.djvu/357

Ta strona została przepisana.
350
JĘZYK I UTWORY LUDOWE

rzy i baszkirowie, wysłani do jakutów, wyuczają się mówić płynnie po jakucku w przeciągu sześciu tygodni. Europejczycy tracą na to lata całe. Główną trudność przedstawia nietyle gramatyka, co wymowa. Są dźwięki, których długo nie chwyta ucho europejczyka i nigdy prawie krtań jego nie wyucza się dobrze naśladować. — „Dobrze mówi, ale za wyraźnie!“ powiadają w takich wypadkach jakuci. Przytoczę pierwiastek as, który zależnienie od wyraźniejszej wymowy samogłoski lub spółgłoski, znaczy: włos, pokarm, biały, otwórz, jedź, przyjdź, głoduj, postaw; lub pierwiastek is: wewnątrz, żołądek, pij, idź, napuchnij; lub iti: ciepły, gorąco, nabijaj, nabój, ten sam.. Takich wieloznacznych pierwiastków jest bardzo dużo i tylko z treści rozmowy domyśleć się można, co mają w danym wypadku znaczyć. Brak form gramatycznych, rodzajów i odmian również utrudnia poznanie języka. Trzeba się uczyć całych zwrotów. Te zmiany, które zastępują przypadki i konnjugacye, nie są trudne do zapamiętania lecz przystawkowa ich budowa robi wyrazy przydługimi, pełnymi nieoczekiwanych zderzeń, rozziewów, przydechów np. od pierwiastku kömolös — pomoc, pochodny wyraz kömolösünnäräbabin — znaczy: nie doznać pomocy; oroghos — nad czemś przechodzić, oroghoczczujabyn — ja nad czemś wciąż przechodzę; od pierwiastka — wziąć, yłyłłabym — być wziętym i t. d. Nie są to przykłady wybrane, lecz wzięte na chybił trafił. Prawo rządzące samogłoskami jest dość łatwe: zasadnicza samogłoska pierwiastku dąży do powtórzenia się w całym łańcuchu przyrostków, lub przynajmniej dąży do zmiękczania, stwardniania, rozwarcia albo pochylania ich względnie ku sobie. Ze spółgłoskami jest trochę trudniej, z powodu nieznośnych dla naszego gardła i ucha rozdźwięków. Porządek wyrazów w zdaniu jest dość swobodny. Przymiotnik zawsze stawia się przed rzeczownikiem; często położenie pierwiastku jednego przed drugim wskazuje jedynie, czy uważać go należy za przymiotnik, czy też za rzeczownik.

Język pieśniarzy w bajkach, powieściach, podaniach pełen upiększeń, powtórzeń, aliteracyi bardzo jest trudny do tłómaczenia. Język starożytnych rapsodów, „ołąho“ częstokroć mało jest zrozumiały nawet dla samych pieśniarzy. Powtarzają wyuczone na pamięć strofy. Jeżeli 4,000 słów, znajdujące się w słowniku Böthlingka, zupełnie wystarczają dla płynnej mowy i zrozumienia zwykłych opowieści, to, aby tłómaczyć „ołąho“ trzeba umieć dwa razy tyle. Język jakucki posiada pewnie od 10—12,000 wyrazów. Gwary rozmaitych okolic mało się między sobą różnią; polegają na wymawianiu s wątłego jak h (suoda—huoch—nie; sasyl—sahył—lis); j jak dże (jachtardżachtar— kobieta) na zgrubianiu lub zmiękczaniu pewnych samogłosek i t. d. Potoczna mowa Jakutów jest dość malownicza. Lubią oni dźwięczne zestawienia, dowcipne zwroty, „skrzydlate“ wyrazy, przysłowia. Krasomówstwo jest wysoce cenione i gorliwie uprawiane na wiecach rodowych[1]. Ale naj-

  1. Middendorff, ibid. str. 792.