Strona:Wacław Sieroszewski - 12 lat w kraju Jakutów.djvu/393

Ta strona została przepisana.
384
WIERZENIA.

mię utrzymać; wreszcie wezwano szamana. Szamanił, siedm dni szamanił. wszystkich duchów wzywał... wszyscy mówią: nie my! Nie mógł odgadnąć. Było mi coraz gorzej. Myśleli, że umrę. Aż raz przyszedł do nas znajomy co miewali sny prorocze (tülach tüsür) położył się na ławie i usnął. Obudził się i powiedział, że widział we śnie, jak mój dziad nieboszczyk, ojciec matki siedział przed kominem, postawiwszy nogi na podstawie ogniska (ulubiona poza jakutów) jak grzebał kijkiem w popiele i powtarzał: „Nie widzą mię oczami, nie słyszą uszami, od kochanego dziecka nie odejdę... Siedzę, aby je zjeść“. Skoro dowiedziano się o przyczynie choroby, znów wezwano szamana, aby dziada odstraszył. Nie chciał odejść. „Nie pójdę, nie chcę! — wołał — dziecka nie zjem. . tylko pieszczę, bo kocham .. co ja winien, że pieszczot nie znosi“. Wreszcie ojciec i matka ubłagali dziada i poszedł sobie, a ja wyzdrowiałam“. (Nam. uł. 1887 r.). „Üör zwykle męczą, męczą, wreszcie pożerają dusze swych ofiar, które umierają. Echa ludożerstwa błąkają się wśród jakutów. Źli bohaterowie w ołąho pożerają nietylko bydło ale i sługi bohaterów dobrych, grożą nawet, że zjedzą ich samych. Zabić kogo lub zjeść kogo są to synonimy. Zapisałem kilka podań o ludożerstwie u jakutów. Mieli to być jacyś inni ludzie, którzy zjadali przedewszystkiem młode dziewczęta. Piersi i organa płciowe były ich ulubionymi kęskami.[1] (Bajag. uł. 1885 r.). U mężczyzn, szczególniej u dzielnych wojowników pożerali serca. (Ztąd pewnie zwyczaj myśliwców picia ciepłej krwi i jedzenia świeżej wątroby i serca zabitego niedźwiedzia). Rzecz prosta, iż ludożerstwo w obrębie rodu było niemożebnem. Nawet wilki pożerają tylko chorych lub zranionych towarzyszy. Zarys pojęcia ludożerczych „üör“ powstać musiał, jeszcze w owych zamierzchłych czasach. Uderza w „üör“ solidarność, z jaką ukrywają towarzyszy, oraz lojalność rodowa, gdyż żądają należnych im części przedewszystkiem od osób najbliższych. Jak wśród rodów żyjących istniąją osobistości niezwykłe, wpływowe, dzielne, dobro lub okropne, tak i wśród nieboszczyków tworzą się „üör“ rozmaitej siły i charakteru. Są «üör“ rzucające postrach na całą okolicę. Üör pewnej samobójczyni napełniał długi czas trwogą cały Suntar (ułus Wiluski[2]). Üör Tałagabyt ułusu Baturskiego i Dalagaj ułusu Męge długo słynne były w całym kraju[3]; Wszyscy, którzy zginęli w warunkach niezwykłych, wszyscy co wyróżaiali się srogim charakterem, niezłomną wolą, odwagą, krwawymi czynami, wzniosłością duszy lub ohydą pragnień, wszyscy ułomni, potworni, nawiedzeni, wszyscy niezwykli stają się niezwykłemi üör. Potęga ich pośmiertna nie od ich bogactw zależy lecz od ich osobistych przymiotów. Często wielka krzywda doznana za życia daje umarłym

  1. Ciekawa rzecz, iż niedźwiedź u swych ofiar lndzi i bydła też przedewszystkiem wyżera te części.
  2. D. A. Koczniów „Zarys życia jakutów“, 31.
  3. Popow. „Wiadomości W. Syb. Od. Geogr. Ob.“ 1886 r., t. XVII, № 1—2, str. 131.