Strona:Wacław Sieroszewski - 12 lat w kraju Jakutów.djvu/400

Ta strona została przepisana.
391
„BIŚ“ DOLNY.

1) niżej trochę: Duch szkodzący oczom ludzkim, Czaadaj Bołłoch; — w ofierze przynoszą mu krowę, krwawo-gniadą — nie zabijają jej, lecz puszczają swobodnie w pole.
3) Kobieto z zachodnich ułusów — „Melachsin-Aite i Symykan Udagan (udagan-szamanka) z dzwonkiem i drewnianym czerpakiem w ręku. Obojgu ofiarują żywą kobyłę.
4) Bardzo potężny duch kobiety-Dochsun dujach — poświęcają jej złoto-gniadą kobyłę z białą głową.
5) Kydanach kys chatyn — ofiarują mu siwą łaciatą kobyłę.
6) Käläny ojocho-Kyjdankys — jedno z szamańskich zwykłych popychadeł (käläny), męczy dziewczęta, burzy ich krew i doprowadza do obłędu. Aby go ułagodzić, szaman w czasie czarów, kładzie bęben na ziemi i leje weń śmietankę, masło topione, rzuca pieniądze... Wszystko to są siostry Niemirje, ludojadki, o których mówiłem poprzednio; mieszkają na 9-ciu wzgórzach leśnych. Niedaleko od nich, w stronie nieba, gdzie zimowe wschodzi słońce, mieszka duch kobiecy, Dalber-Dżonok... Wszystkie duchy, mieszkające w południowych okolicach nieba są bardzo potężne i często szkodzą ludziom. Najmilszą dla nich ofiarą: „konie jasno-gniade z połową mordy białą, z różowemi chrapami, białemi oczami“.
W stronie zachodniej na niebie mieszka książę szamanów (kniaź ojuna) jakut, szaman z rodu Ułu-Tojona. W ofierze dają mu stalowej maści ogiera w białe plamy z pyskiem od oczu do nozdrzy—białym. Był to ongi szaman Namskiego ułusu, Bötüńsikiego naslegu, rodu Czaky. Bardzo groźny duch, mogący zesłać na ludzi wszelkie nieszczęścia.
Na północy pod ziemią mieszka „Starzec podziemny“ (Ałłara-ogonior). Obecnie nazywają go często „Satana“ i plączą z przyniesionem przez chrześcijanizm pojęciem dyabla, tak jak Art-Tojona Tangara mieszają z chrzecijańskim Bogiem. „Podziemnemu Starcowi“ ofiarują 6-cio letniego byczka w czarne i czerwone pasy z białą łysiną i białemi oczami. Razem ze „Starcem“ mieszka Czarny Kruk Dżang (Sor-Chara-Dżong), który chodzi po domach bogaczów i bębni, od czego wszyscy domownicy chorują.
Na wschodzie mieszka „Pani z białem źrebięciem“ (Köpö ubagałach chotun) jakutka Bajagantajskiego ułusu. Wywołuje bóle głowy, wnętrzności, łamania w kościach. Ofiarują jej białe źrebię.
Wyliczyłem ledwie część ważniejszych bogów dolnego „bisia“, podrzędnych zaś jest tysiące... Charakter ich najlepiej określa, obraz ich pana i naczelnika Ułu-Tojona. Ułu-Tojon nie jest wcale złym, jest tylko bliższym ziemi i sprawy jej żywo go zajmują. A ponieważ błogość spokojnego bytu rozlewa się we wszechświecie bez ofiar i troski przez samo istnienie Art-Ai-Tojona, — więc stronę bytu czynną i cierpiącą, namiętną i posępną, pełną bólów, nadziei, pragnień i walk — uosabia Ułu-Tojona on życie samo, on Bezmiar i Ogrom. Szukać go należy na zachodzie, na trzeciem niebie (Nam. uł., 1887 r.). Ale nie trzeba wzywać imienia jego nadaremno. Zie-