równocześnie są zajmującą i pobudzającą szlachetne strony uczuć lekturą dla młodzieży“. („Nowa Reforma“, Nr. 580, 1910 r.).
„...Na tegoroczną gwiazdkę ukazało się nowe dziełko. Są to „Bajki“, nawpół fantastyczne, w połowie pouczające, świetnym piórem, niecącym złote iskry humoru, pisane, a tak zajmujące, że oderwać się od nich trudno. A szata zewnętrzna wydawnictwa: piękna winieta okładkowa w kolorach Jana Rembowskiego, pół setki rysunków w tekście Jana Małachowskiego, nie pozostawia nic do życzenia“. („Tygodnik Ilustrowany“, Nr. 51, 1910 r.).
„...Na choince dziecięcej zawiesił szereg przecudnych gwiazd swego talentu — Wacław Sieroszewski. Królewską prawdziwie powodowany szczodrobliwością wlał on w swe „Bajki“ całe czarodziejstwo barw, świateł i tonów, całe bogactwo wyobraźni, na której paletę zbierał farby i blaski z oceanów, lądów i mórz całego świata...“ („Prawda“, Nr. 53, 1910 r.).
„Bajki“ Wacława Sieroszewskiego, będąc w całym znaczeniu tego słowa dziełem sztuki, z niezmiernym zajęciem mogą być czytane zarówno przez dorosłych, jak przez dzieci. Na tle wspaniałej przyrody, którą Sieroszewski rozumie i maluje, jak tylko niewielu z naszych największych, rozwija się życie zwierząt i ludzi, w zdarzeniach fantastycznych i nadzwyczajnych, opowiedzianych z werwą i humorem zupełnie, władnącym nastrojem czytelnika“. („Życie, Nr. 1, 1911 r.).
„Sieroszewski ...miast wyobraźni zdolność myślenia kształci, miast fantazjowania wprowadza krytycyzm... Kiedyś wskazywać będą ludzie na bajkę Sieroszewskiego, jako na czas, w którym po raz ostatni zjawiła się cudowność, aby berło oddać niepodzielnie myśli i woli ludzkiej — nawet w bajce. A tym milsze będzie przypomnienie, że to zdanie władztwa odbyło się w całym blasku piękna, nie zawiewając ani na chwilę stęchłym posmakiem morału“. („Słowo polskie“, Nr. 27, 1911).
„Bajki“...zwłaszcza dwie ostatnie... obudzić mogą wiele myśli, nastroić uczucia, z któremi do dzieci rzadko się zwracano“. („Naprzód“, Nr. 295, 1910.)
„Bajki“ przeznaczone są dla dziatwy młodszej, mogą je czytać dzieci do lat 10-ciu i wszystkie będą się bawiły „Przygodami tygrysa“, zajmie je opowieść „W ruinach“, o rodzinie myszek. A trzecia z rzędu bajka, „Inwalidzi“, pouczy je, iż o starych niedołężnych zwierzętach i biednych sierotach należy mieć staranie i dawać im opiekę. Śliczna ostatnia opowieść „Dary wiatru północnego“ zabawi, rozweseli, pouczy i wzruszy. Posiada więc wszelkie zalety, konieczne w wydawnictwie dla dzieci“. („Kurjer Lwowski“, z 23. VII, 1910 r.).
„Nowa książka Sieroszewskiego przeznaczona jest dla młodzieży. Muszę stwierdzić, że będzie napewno jedną z najbardziej pociągających lektur... Po „Djable zamorskim“ jest to jedna z najlepszych książek dla dzieci i młodzieży“. („Myśl Niepodległa“, Nr. 156, 1910 r.).
„Zadziwiającym zaiste i porywającym jest to tchnienie wiecznej młodości, które promieniuje z książek W. Sieroszewskiego! „Bajki“, to świeży na tę prawdę dokument. Bogactwo fantazji i zawsze świeża i młoda wrażliwość na objawy życia i walki w przyrodzie, odkrywcze podróże niestrudzonego poety-podróżnika w tajemnicze dziedziny psychiki zwierzęcej, niezmącona pogoda i humor, mający swe źródło właśnie w owej młodości i niedającej się niczym złamać radości życia, te i inne cechy i zalety,
Strona:Wacław Sieroszewski - Bajka o Żelaznym Wilku.djvu/235
Ta strona została skorygowana.