Strona:Wacław Sieroszewski - Bajka o Żelaznym Wilku.djvu/80

Ta strona została skorygowana.

krąży dookoła Ziemi, wypuszczając na nią swoje fluidy?... — pouczał Króla, gdy ten znowu go odwiedził.
Monarcha już mu nie przeczył, nie niecierpliwił się; spoglądał w zamyśleniu na wysrebrzone księżycem doliny swego państwa, na ciemne i białe plamy dwuch rozłożonych pod zamkiem obozów, potym na tysiące tysięcy gwiazd, migocących wysoko w niebiosach...
— Aha, więc każdy, więc i ja jestem niewolnikiem! Muszę robić to, co każą te drżące promyki... Zato poznawszy je, można zgadnąć, co jutro będzie, co uczyni Skowroń, co powie Królowa, a zebrawszy i obliczywszy razem, jak to ty robisz, astrologu, dowiadujemy się, jak postąpią rycerze, kmiecie, nawet... leśni włóczędzy. Można przewidzieć zamiary wroga, knowania przeciwnika, napad niespodziewany zdrajcy!? Ale jak uniknąć złego? Czy mówią co o tym gwiazdy?
— Złego uniknąć można, przestrzegając dni feralnych!... A odszukać je można dla każdego wypadku, wpisawszy w koło liczb pierwotnych trójkąt z liczb różnorakich i przeciąwszy go trójkątem z liczb poszczególnych...
— Dobrze, dobrze!... Szukaj ich, szukaj... Będę od czasu do czasu przychodził!... — przerwał mu Król, spoglądając podejrzliwie na długie szeregi czarnych i kolorowych znaków.

X.

Rozbrzmiał rozkaz królewski, rozpuszczający wojska do domów. W obu obozach wywołał on szemranie. Rycerze bali się, że Król w ich nieobecności spełni swą obietnicę, zniesie pańszczyznę i pozbawi ich robotników.
— Nie o nas chodzi, lecz o całe państwo!... — powtarzali, stukając mieczami. — Zasiewy nie zżęte zgniją, role nie zorane chwastem porosną, nie zasiane niwy — nic nie wydadzą!... Głód grozi wszystkim, a zwłaszcza samym chłopom!...