Ta strona została przepisana.
— 271 —
biety i nasze dzieci!... I nie pal miasta! Wyprowadźcie kobiety!...
— Owszem, wyprowadzimy je tu... pod armaty!... I wy wszyscy zgromadzicie się na tym tu placu pod armatami, zanim nie odbierzemy od was broni i zakładników! — rozkazywał Beniowski.
I tak się stało.