Strona:Wacław Sieroszewski - Beniowski II.djvu/37

Ta strona została przepisana.
—   29   —

— Rób, jak chcesz!... Chociaż nie przekonałeś mię. Nie rozumiałam cię nigdy i teraz nie rozumiem... Wiem tylko, że wszystko w twem ręku na lepsze się obraca!
— Niech mi pani wierzy, iż to dlatego, że istotnie szczerze pragnę, aby wszystkim było jak najlepiej!... — odparł z wesołym naciskiem.