Ta strona została uwierzytelniona.
RAZIN
Aa!... Wracacie... Więc nieprawda? Więc alarm fałszywy?
GUŁAJ
Gdzie burżujka?
RAZIN
Pewnie na górze. Macie wóz?... To jabym się z wami zabrał, jeżeli już postanowione, że nikt tu nie zostaje!...
(Żołnierze nie odpowiadają — przebiegają mimo na schody i znikają na górnem piętrze. Widać ich w oknach idących na prawo, gdzie był pokój Morskiej. Razin stoi sam pośrodku „hall’u“ niezdecydowany i mruczy)
SCENA SIÓDMA
Razin sam, później Morska.
RAZIN
Okazja!
(Na górze na prawo słychać tupot i krzyki kobiece, w tej chwili Morska zbiega szybko po schodach na sam dół, spotyka się oko w oko z Razinem i składa ręce błagalnie)
MORSKA
Ratuj mię pan!...
RAZIN (zdumiony, po chwili wahania)
Dobrze. Ale jak?... Oni tu panią wszędzie znajdą...
(na górze słychać zbliżający się tupot i krzyk Wojciechowej. Morska rozgląda się po pokoju, wreszcie przyskakuje do schowanka pod schodami, otwiera drzwi i ukrywa się. Razin kiwa głową, po chwili namysłu bierze słuchawkę ze stołu, opiera się plecami o drzwi skrytki i woła:)