Strona:Wacław Sieroszewski - Bolszewicy.djvu/122

Ta strona została uwierzytelniona.

Halo!... Sztab... Centrala... Mówi komisarz Razin...

(Gułaj z towarzyszami schodzą w tym czasie tłumnie po schodach, wiodąc pośród siebie czerwoną i zadyszaną Wojciechową, Gułaj idzie pierwszy)
SCENA ÓSMA
Razin, Gułaj, Wojciechowa, Beznosy, bolszewiccy żołnierze.
GUŁAJ (już na dole pośrodku hall’u)

Gadaj, gdzie pani?!... Gadaj, bo ja cię... Wo imia światowo komunizma...

WOJCIECHOWA

Nie szturgaj mię... Nie wiem... Powiedziałam, że nie wiem, to nie wiem...

GUŁAJ

Zagadasz... Bierzcie ją chłopcy!!...

RAZIN (surowo)

Puśćcie ją: stara i głupia... Czego od niej chcecie?...

GUŁAJ

Burżujki tam niema, a wyjść nie mogła, bo my tu wszystkie wyjścia obstawili. Bierzcie ją!...

(wskazuje na Wojciechową, Beznosy chwyta ją za ramię. Wojciechowa wyrywa się)
WOJCIECHOWA

Jak mię który z was tknie, draby, to ja wam!...

(wyjmuje nóż kuchenny z pod fartucha i odskakuje w stroną Razina)
RAZIN

Zostawcie ją... Halo!... Centrala... Sztab...