Powiedziałam że pani niema... W nocy ją jeszcze wywieźli... Czy to ja tam trzymałam karauły... Czy co?!...
Nieprawda! Towarzysz Sarnowskij mówił, że jest... Ja ją muszę wziąć — taki rozkaz!...
Poczekajcie, towarzyszu Gułaj. Właśnie mówi towarzysz Sypniewski ze sztabu... ja go się spytam... Halo... halo!... Towarzyszu kapitanie.. Gułaj tu szuka właścicielki majątku... lecz powiadają, że wyście ją zabrali w nocy... Halo... Halo... Tak!... Dobrze!... Zaraz!... Nie rzucajcie słuchawki, zaraz mu powiem i będę znowu was słuchał, co dalej... (do Gułaja) Burżujka jest w sztabie...
Wo imia światowo komunizma!... My jednak jej tu poszukamy... Nie mogła przecie ścierwa z domu uciec... a towarzyszka Sonia dałaby znać ze sztabu, gdyby tam była... Dalej szukać (do jednego z bolszewików) A ty pilnuj babę!
Patrzcie, bratcy, co ja mam!... Jeszcze ciepły stał!...