Ta strona została uwierzytelniona.
MORSKA
Tutaj jestem.
CHOŁUPKO
Bogu niech będą dzięki!
(podchodzi i całuje Morską w rękę)
I. ŻOŁNIERZ
A tu w domu kto strzelał?
MORSKA (cicho)
Tu strzelała z ganku... kobieta...
II. ŻOŁNIERZ
Aha, to ta, co my ją widzieli we drzwiach. A gdzie ona?
(Morska ostrożnie posuwa się w głąb pokoju i staje między żołnierzami i wejściem na schody)
I. ŻOŁNIERZ (podejrzliwie)
A tak!... Gdzie ona?... Mówiono nam, że tu miał być ich sztab... Może to ich naczelniczka?... (do Morskiej) Niech się pani przyzna; schowała ją pani, co?...
SCENA DZIEWIĘTNASTA
Ciż, Wojciechowa, Zosia.
WOJCIECHOWA
(która przed chwilą weszła z Zosią, niosąc dzbanki i szklanki, krzyczy na Żołnierza I-ego)
Co wy, co wy?! Nie gadajcie głupstw!... Te zbrodniarze koniecznie chciały panią rozstrzelać!... Najgorzej ją nienawidziły!... Jeszcze dziś po nią wracali... Chińczyk ją pilnował...
(W czasie rozmowy rozlewa i rozdaje żołnierzom szklanki i kubki pełne wody)