Strona:Wacław Sieroszewski - Bolszewicy.djvu/43

Ta strona została uwierzytelniona.
SYPNIEWSKI

Tscyt!

(podnosi palec i ogląda się)

Proszę bardzo! Ostrożnie!

MORSKA

Pan korzysta ze swego położenia...

SYPNIEWSKI

Daruje pani, ale... i mnie to niegdyś bolało. Szukałem wyjścia...

MORSKA

I... zamiast... we własnej pracy i wysiłku, znalazł je pan w cudzej przemocy!?...

SYPNIEWSKI

Słabi jesteśmy, słabi i spodleni długą niewolą. To jest fakt! Co ja na to poradzę?... Jako państwo niepodległe, nawet jako naród, ostać się możemy tylko w atmosferze powszechnej wolności, równości, sprawiedliwości... A to niesie jedynie komunizm!...

MORSKA (robi ruch zaprzeczenia)

Oo!

SYPNIEWSKI

Niech pani nie przeczy, niech pani wysłucha do końca i ma odwagę wznieść się ponad wszelkie przesądy. Niech pani sprobuje stanąć na stanowisku klasowem pro-