Ta strona została uwierzytelniona.
MARCINEK
Ani myślę. Powiedz, że niema i tyle!
ZOSIA
Łatwo ci radzić! A oni mnie za to zakatrupią. Ty nie wiesz, co ja cierpię!...
MARCINEK
Nasza pani więcej cierpi i nic. A starszemu panu to te pocwary źdźbła jedzenia nie dają. Tyle mamy, co sam ukradnę!...
ZOSIA
To ty? Marcinku, te zasłony też gdzie ukradnij. Tak się boję, tak się boję, że powiedzieć nie umiem!
MARCINEK (zamyśla się)
Ha, wiadomo: baba jesteś... Ale jak tak, to się co może obmyśli... Masz igłę, nitki?...
ZOSIA (dotyka kieszeni)
Mam.
MARCINEK
To ciągnij z bibljoteki rogóżki, co tam leżą, a ja pobiegnę na górę po stare worki... I może jeszcze tam co znajdę...
ZOSIA
Co ty, chłopcze, rogożkami chcesz drzwi w salonie zawiesić?...