Strona:Wacław Sieroszewski - Bolszewicy.djvu/82

Ta strona została uwierzytelniona.

naszych zdobędziesz, bo wszyscy wiedzą, kto on jest dla ciebie i jak go wydasz, to przekonają się, że ty wszystko gotowaś poświęcić... dla sprawy, jak druga Judyt! Tylko trzeba to należycie postawić... Rozumiesz?... A jeżeli ty, ty Sara, tak już zupełnie obchodzić się nie możesz bez... mężczyzny, to ja ci powiem, że weź sobie jakiego spokojnego, cichego człowieka, któryby patrzał na ciebie, jak na Pana Boga, dla którego twój mały uśmiech byłby łaską najwyższą, złotym promieniem słońca... Twoja mowa byłaby najpiękniejszą pieśnią, słodszą nawet, niż nasza „Pieśń nad pieśniami„... A ty sama byłabyś, jak tam powiedziano: winnicą pańską, różą sarońską, basztą z kości słoniowej... Czy ja wiem co?... Ja wiem tylko, że kiedy ja o tobie myślę, to mi się w głowie mąci... I pomyśl, Sara, jakabyś ty była wtedy mocna, gdybyś miała obok siebie takiego wiernego niewolnika, jak ja...

SONIA
(Siedzi na łóżku i buja nogą)

Nuchim, ty sobie to z głowy wybij!

SARNOWSKIJ

Dlaczego?

SONIA

Już ci powiedziałam: masz krzywe nogi!

SARNOWSKIJ

Sara, Sara!.., Ja ci też powiem. Niech tobie twoja... fizjologja nie ćmi rozumu. Co to, ja tobie potrzebny do baletu, czy co? Ty nie widzisz, że ja prócz nóg mam głowę?...