Strona:Wacław Sieroszewski - Brzask.djvu/115

Ta strona została skorygowana.

— Skąd wiesz, że to dla ciebie? Czy tu napisano? Nie urodzisz przecie odrazu takiej dużej, jak ta koszula dzieciny! — dodał z krzywym uśmiechem.
Kobieta nań gniewnie spojrzała, odwróciła się, ale giezła nie puściła z garści.