pływach napady na Mazowsze. Aż w 1287 roku zniecierpliwieni książęta mazowieccy dotarli do samych ich gniazd, mężczyzn wycięli w pień, a kobiety i dzieci uprowadzili w niewolę. Lud bitny, dziki, wytrwały, postrach sąsiadów, zniknął bez śladu, jak pewnie niezadługo zginie żubr, jak wyniszczał cis i modrzew w naszym kraju. Został tylko słaby ślad jatwieskieh branek w odmiennym kształcie mazurskiej czaszki, w zaciętości i burzliwym, namiętnym temperamencie tego ludu; zostało kilka jatwieskieh nazwisk gór, rzek, uroczysk, oraz kamienne kopce po lasach.
W miejscowości »Stara Białowież« zatrzymaliśmy się nad rzeczką Narewką, pod pięknym dębem, na obiad. Wzdłuż rzeczki, z południa na północ, ciągnęły się obszerne, ukwiecone łąki; pod lasem widać było wioskę. Rozpaliliśmy na drodze ogień i zajęli gotowaniem herbaty. Stary Marcin dowodził, że tu stała niegdyś duża osada, a może nawet miasto...
— Bo Zamczysko grądkami podchodziło aż nad rzeczkę. A niedaleko stąd leży »Sas«, co go w bitwie ubili. Miał krzyż, ale mu zabrali. Powiadają, że okazał się według papierów poganinem...
»Góra Batorego« — ostatni nasz etap, przedstawia nieduży pagórek, o płaskim szczycie. Spód jego opływa szeroka »droga królewska“,
Strona:Wacław Sieroszewski - Brzask.djvu/72
Ta strona została przepisana.