Ta strona została przepisana.
Czekam nań jak na zbawienie... Zaraz paliczymy kiedy może wrócić: do tego klasztoru cztery dni drogi, tam — jeden, z powrotem — cztery, razem — dziewięć. No, powiedzmy — dziesięć... Niedługo powinien być... — pocieszał przyjaciół Korczak.