Ta strona została przepisana.
— Haniu, Haniu!... To ja, Szag-dur!... Gdzie jesteś!...
Ogarnięta szalonem wzruszeniem, upadla na piasek, nie mając sił odpowiedzieć...
W tym stanie odnalazł ją Badmajew i przerzuciwszy przez lęk siodła odwiózł do pobliskiego obozowiska, gdzie przy ognisku, roznieconem z karagany i stepowego burzanu żołnierze warzyli herbatę.