Strona:Wacław Sieroszewski - Dalaj-Lama Część pierwsza.djvu/37

Ta strona została przepisana.

jak zapewne myśleli, ludzi i skarbów przywiezionych z za rzeki...
Brat i siostra nie tracili czasu i, przebiegając od głazu do głazu, kryjąc się w cieniach wysokiego brzegu lub za pniskami zwalonych drzew, oddalali się coraz bardziej i bardziej od napastników.