Strona:Wacław Sieroszewski - Józef Piłsudski.djvu/73

Ta strona została uwierzytelniona.

wstrzymała oskrzydlający ruch Moskali od Zachodu, lecz dlatego jeszcze, że była pierwszą próbą działania zaczepnego, która wykazała, że nieprzyjaciel na lewym brzegu Wisły nie jest tak silny, jak przypuszczano i że walka zwycięska z nim jest zupełnie możliwa. Działania jego były początkiem ogólnej ofensywy armii I-szej, która zawiodła ją aż pod Iwangród. Przyznał to mu bezpośredni jego dowódzca Komendant I— go korpusu I Armii, dziękując naszemu szefowi sztabu K. Sosnkowskiemu za dzielne, pełne inicyatywy zachowanie się Legionu w przeciągu całego tego okresu. Piłsudski 26 września wyjechał w sprawach wojskowych do Krakowa.
Drugi epizod z bojów I-ego pułku sam Piłsudski nazwał wielce „romantycznym“.
Po całonocnym marszu przez piaski i bagna przybyliśmy 9-go listopada pod Krzywopłoty. Sześć chałup przeznaczonych naszemu pułkowi na kwatery rozumie się, były już zajęte przez wcześniejszych przybyszów. Furaż dla koni został rozchwytany i dlatego kawalerya musiała szukać sobie noclegu gdzieindziej, a pułk zabiwakował w lesie. Noc była bardzo zimna, przejmujące mgły, wznoszące się z poblizkich bagien, wypełniły całą kotlinę posępną siwą chmurą. Z początku zabroniono nam palić ognie, lecz po bliższem rozważeniu sytuacyi zakaz cofnięto i cały las wkrótce rozbłysnął od niezliczonych płomieni, przy których siedziały i uwijały się ciemne rogate postacie Strzelców. Piłsudski biwakował razem z wojskiem przy ognisku, choć był niezdrów i choć przy-