Dzielnica japońska w Fuzanie jest niewielka (1,000 domów), ale czysta i dobrze utrzymana. Częściowo skanalizowana, posiada wodociąg, szpital, oddział tokijskiego banku „Daj-ici-ginko“, izby handlowe, konsulat, pocztę, telegraf podmorski i korejsko-japońską gazetę Czosen Szimpo. Kolej, łącząca Fuzan i przecinająca najludniejsze i najurodzajniejsze prowincye Korei, miała być otwarta w maju roku bieżącego[1]. Mieszkańców liczy Fuzan 6,000, lecz w lecie, w czasie połowu ryb, ilość ich wzrasta do 15,000. Europejczycy mają tu dotychczas 8 domów, w których mieszka 20 białych.
Na wyspie Jeleniej (Cziöl-liön-do), zamykającej wyjście zatoki, Japończycy urządzili porządne składy węgla, zasilane z Nagasaki i Simonoseki. W mieście zbudowali kilka fabryk, wielką garncarnię i młyn do obłuskiwania ryżu. Przystań, wyłożona kamieniem ciosanym, posiada ładną, kamienną tamę dla ochrony ładujących się statków, gdyż zatoka Fuzańska pod tym względem jest niedogodna, że mają do niej dostęp tajfuny i większa fala.
W mieście dużo pięknych sklepów, dużo herbaciarni i restauracyi, jak zawsze w portach. Błądząc po ulicach, natrafiliśmy nawet na małą „josziwarę“, dzielnicę wesołych domów, gdzie brzęczały „samiuseny“ i z poza zamkniętych żaluzyi tryskał wesoły śmiech.
- ↑ Została otwartą w grudniu.